sobota, 2 listopada 2013

Mroczna strona miłości-1

Nathan Swift siedział w pokoju. Ubrany był tylko w ciemne spodnie. Jego włosy leżały luźno na jego plecach. Ciało mężczyzny było delikatnie umięśnione. Obok niego leżał mężczyzna który z wyglądu był jego całkowitym przeciwieństwem był opalony i dość mocno umięśniony. Na brzuchu miał piękny kaloryfer. Na prwej piersi wytatuowaną błyskawicę. Ubrany był tylko w czarne spodnie  Nathan  popatrzył na niego.
- Axel kiedy twoja siostra ma urodziny?????- Spytał Swift.   Axel usiadł i popatrzył w oczy Nathana.
- Za miesiąc. Jedziemy????- Spytał męskim głosem. Nathan kiwnął głową. Axel uśmiechnął się szeroko . Złapał chłopaka za nogi i przyciągnął do siebie. Posadził go sobie na kolanach. W jego oczach było porządnie. Nathan widząc to zrobił się cały dosłownie cały czerwony. Axel odgarnął mu włosy z czoła. Dotknął piersi chłopaka. . Gdy tylko to zrobił Nathan wydał z siebie cichy jęk. Axel zaczął się śmiać.
- Właśnie teraz jesteś najsłodszy. Do twarzy ci z czerwienią.- Wyszeptał mu do ucha.I polizał je. Nathan  popatrzył mu w oczy. Axel delikatnie pocałował go w usta.
- Axel.
- Tak????- Spyta Blaze.
- Bo wiesz jest coś o czym ci nie powodziałem. Coś co może zniszczyć nasz związek. Całkowicie. Zresztą on i tak by się niedługo skończył. - Swift  zszedł z kolan Axela. Blaze zaczął mu się przyglądać. Coś było nie tak.
- Zdradzasz mnie????- Spytał wściekły. Nathan chciał coś powiedzieć ale nie wiedział jak. Axel złapał go za rękę i mocno przycisnął.- Z kim. Davidem Jo'em, Markiem . No z kim?????!!!!!!- W jego głosie było słychać wściekłość. Patrzył na Nathana z nienawiścią
- Nie nie o to chodzi.- Axel go pościł.
- Przepraszam.- Wyszeptał Blaze. Nathan posłał mu piękny uśmiech.- A więc o co chodzi????- Spytał Axel.Nathan zacisnął dłonie w pięści.
- Jestem chory. Zostały mi tylko cztery miesiące życie.- Wyszeptał. Axel nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. Jego Nathan. Najważniejsza osoba w jego życiu ma umrzeć. Mocno przytulił ukochanego. Nathan popatrzył mu w oczy.
- Kocham cię Nathan.- Wyszeptał.
Następnego dnia Axel pojechał z Nathanem do lekarza. Ten powiedział że naprawdę nie da się nic zrobić. Że Nathan ma tylko cztery miesiące. Axel przez całą rozmowę przytulał Nathana.  Po powrocie do domu Nathan poszedł się położyć. Axel zrobił to samo, objął swojego chłopaka w pasie i popatrzył mu w oczy. 
- Nathan.- Zaczął.
- Tak????
- Przysięgam ci że te cztery miesiące będą najlepszym okresem w twoim życiu.- Obiecał i przytulił Nathana.
- Axel....
- Tak????
- Kochaj się ze mną.- Poprosił Swift. Axel uśmiechnął się szeroko. Zdjął z Nathana spodnie i resztę ciuchów. Zaczął go całować po całym ciele. Nathan mruczał z rozkoszy. Axel pozbył się swoich ciuchów, zostawił jedynie boxerki.
- Axel proszę nie baw się ze mną. Błagam.- Krzyknął Nathan.
- Za grosz w tobie romantyzmu.- Stwierdził Axel kręcąc głową.
- No wiesz ty co??? Ja bardzo romantyczny jestem. Tylko mam ochotę na sex. A ty mi to utrudniasz.- Powiedział. Popatrzył na Axela i uśmiechnął się złośliwie.
- Co????
- A.może. Stary dobry Axel już się wypalił i teraz tylko odwleka czas z nadzieją że mu stanie???- Spytał totalnie złośliwie Nathan. Axel popatrzył na niego z nienawiścią.
- Ja ci dam wypalił.- Złapał Nathana w pasie i zaczęli się obracać na łóżku. Nathan oplótł Axel nogami w pasie. W końcu Axel unieruchomił Nathana.
- Teraz jesteś mój.- Powiedział Blaze zdejmując swoje boxerki. Nathan uśmiechnął się chytrze. Kolanem zacharczył o męskość Axela.- Osz ty!!!!- Axel złapał go za biodra i obrócił na brzuch. Rozchylił jego pośladki i wszedł w niego.
- Eeeeemmm- Jęknął Nathan. Kochał gdy Axel w niego wchodził. Axel od razu zaczął się poruszać.
- Wiesz co Axel???- Zaczął Nathan.
- Co???
- Kiedyś byłeś w tym lepszy.- Stwierdził Swift jęcząc. Axel zrobił jeden mocniejszy ruch. Sprawił tym Nathanowi niewyrażalną przyjemność.
- O to chodziło????
- T-Tak zrób tak jeszcze raz.- Poprosił Nathan. Axel uśmiechnął się szeroko. Zaczął wykonywać mocne ruchy. W jedną dłoń złapał męskość uke i zaczął ją pieścić. Co chwilę zwalniał by nagle przyspieszyć. W końcu Nathan doszedł a Axel równocześnie.
Axel położył się obok Nathana. Blaze zaczął się śmiać.
- Jesteś wredny.- Powiedział Nathan.
- Za to mnie kochasz.
- Kurwa fakt. - Axel objął go w pasie.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
- Nathan już dawno chciałem cię p to spytać.- Zaczął Blaze. Nathan usiadł na łóżku i popatrzył na Blaze'a. Axel wyjął coś z szafki.
- Nie no co ty Axel.- Nathan wiedział co się szykuje. Axel wyciągnął w jego kierunku małe czarne pudełeczko. Otworzył je. Tam były dwie obrączki.
- Wyjdziesz za mnie???- Spytał Blaze
- Kurwa. Tak.- Zaczęli się całować

1 komentarz:

  1. OMG OMG OMG
    ZAJEBISTY ROZDZIAŁJA SIE DOMAGAM NASTĘPNEGO
    WWWWWWWEEEEEEEEENNNNNNKKKKKIIIIIII

    OdpowiedzUsuń